Nie to miałem na myśli, chociaż zgadłeś wykonawczynię.
Przejście, o którym miałem na myśli, polega na tym, aby na koniec jednej piosenki nałożyć początek innej tak, by to pasowało. No i potem do końca puścić ten drugi track.
No tak, bo też jest strunowa.
Musiałaby nieco głośniej grać i może byłoby wiadomo, czy to bałałajka czy inny rodzaj gitary.
A jak tak na prawdę nazywa się ta piosenka?
Bo nie chce mi się shazamować i zdałem sobie sprawę z tego, że znam ją od dość długiego czasu i nie znam jej tytułu.
A jest taka możliwość, że ta piosenkarka miała kontakt z Dianą i/lub Eleni?
Bo skoro zrobiła taką pięcio-narodowościową piosenkę, to jak dla mnie od kogoś pożyczyła te wszystkie instrumenty.
Mam czasami tak, że po dłógim czasie wracam do jakiejś piosenki i potem mam jakieś nowe refleksje.
Tak jest i tym razem.
Wg mnie w tej piosence jest 5 różnych państw i regionów na raz.
Polska- tekst.
Rosja- wykonawczyni.
Bałkany- rytmy.
Narodowość cygańska- refren i fragmencik, gdzie jest jakby przeniesienie sceny.
I wkońcu Grecja, gdyż wydaje mi się, że ta cicha gitara to raczej nie jest normalna gitara a raczej buzzuki trymolo.
No dobra, przesłuchane. I no cóż chłopaki. Zdecydowanie Mimi ma rację. Pod kontem muzycznym jest to taki bałkański styl. A refren? To takie sobie na na na faktycznie cygańskie. Ogólnie nuta spoko.
Poniższy komentarz zawiera transliterowaną cyrlicę.
Przesłuchałem to ostatnio na słuchawkach i teraz jestem w stanie zrozumieć błędy wokalistki.
Chciała zaśpiewać dobrze, ale jej to nie wyszło, gdyż w rosyjskim nie ma czegoś takiego, jak połączenie liter ć-i, o wiele częściej jest ć-a lub ć-(samogłoska jotowana w takim połączeniu wymawiana bez joty).
Po krótce oznacza to, że rosjanom bardzo trudno jest wyuczyć się połączenia ć-i, dodatkowo litery cz defacto nie ma w alfabecie rosyjskim i jest tylko ć, z tąd też niepotrzebne zmiękczenia.
To zjawisko jest dla mnie zrozumiałe, gdyż nawet mój tata nie był w stanie nauczyć się wymawiać ł, zawsze wychodziło mu l bardziej rosyjskie, z literą y też miał trudności.
Przyczyny tego są praktycznie takie same, w słowackim alfabecie nie ma litery ł, a y jest żadko używane.
I tu jest najlepszy dowód na to, że zmieniona jedna literka może całkiem zmienić znaczenie. Chodzi mi o fragment. Wiem, że każde swoją gwiazdę ma, ona złączy w jedno serce 2. No a ona zaśpiewała: Wiem, że każdy swoją gwiazdę ma. A to całkowicie zmienia kontekst.
Wysłałem ci już, jak coś.
No to jeśli b dór, no to nie trafiłem. Ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
Tam jest początkowo A-mol, które przechodzi w B-dur.
W takim razie za raz dostaniesz gotowy produkt, bo to nie będzie trudne do zrobienia.
Jeszcze mógł by być wiśniowy sad, ale nie wiem jakie tam metróm.
To jest ta tonacja, ale o wiele, wiele za wolne, więc nie pasuje.
Jeszcze 1 pruba.
bo tylko ta piosenka diany jeśli chodzi o tonacje B mi do głowy przychodzi
można bby takie coś zrobić np. z utworem podmoskiewski zmierzch, no hyba, że to jest a Mol
Nie to miałem na myśli, chociaż zgadłeś wykonawczynię.
Przejście, o którym miałem na myśli, polega na tym, aby na koniec jednej piosenki nałożyć początek innej tak, by to pasowało. No i potem do końca puścić ten drugi track.
oczywiście tylko refren trzeba by było z niej wyciągnąć
też b Mol, napewno jeśli miałeś na myśli dianę, to by pasowała smuglianka.
No a zgadnij, która piosenka by się idealnie nadawała, jeśliby zrobić przejście z tej piosenki na tą drugą.
Wskazówka: Też ta sama tonacja.
akurat jak na to natrafiłeem w tv, to już było po wyświetleniu tytułu
No tak, bo też jest strunowa.
Musiałaby nieco głośniej grać i może byłoby wiadomo, czy to bałałajka czy inny rodzaj gitary.
A jak tak na prawdę nazywa się ta piosenka?
Bo nie chce mi się shazamować i zdałem sobie sprawę z tego, że znam ją od dość długiego czasu i nie znam jej tytułu.
przypuszczam że raczej nie. A tak samo może brzmieć Bałałajka przecież.
Nie dowiemy się raczej tego, dla tego pytałem o przypuszczenia.
A sam głos wokalistki jak dla mnie brzmi tak, jakby zrusyfikować obecny głos Eleni.
tego nie wiem
A jest taka możliwość, że ta piosenkarka miała kontakt z Dianą i/lub Eleni?
Bo skoro zrobiła taką pięcio-narodowościową piosenkę, to jak dla mnie od kogoś pożyczyła te wszystkie instrumenty.
tremolo tam jest. I brzmi jak bouzzuki fakgtycznie.
Mam czasami tak, że po dłógim czasie wracam do jakiejś piosenki i potem mam jakieś nowe refleksje.
Tak jest i tym razem.
Wg mnie w tej piosence jest 5 różnych państw i regionów na raz.
Polska- tekst.
Rosja- wykonawczyni.
Bałkany- rytmy.
Narodowość cygańska- refren i fragmencik, gdzie jest jakby przeniesienie sceny.
I wkońcu Grecja, gdyż wydaje mi się, że ta cicha gitara to raczej nie jest normalna gitara a raczej buzzuki trymolo.
Ci co nie potrafią rozpoznawać tonacji raczej na to nie wpadną. Ja naszczęście umiem.
Ja na to osobiście nie wpadłbym, może tata, jeśli jeszcze by żył.
@damian czyli dobrze powiedziałem.
dzięki za fajny komment b Mol. Tonacja jjak by ktoś pytał.
No dobra, przesłuchane. I no cóż chłopaki. Zdecydowanie Mimi ma rację. Pod kontem muzycznym jest to taki bałkański styl. A refren? To takie sobie na na na faktycznie cygańskie. Ogólnie nuta spoko.
to jest typowo cygański refren, coś jak śpiewane na la la la.
To jej na prawdę przyzwoicie wyszło, ale nie mogę rozszyfrować, co oznacza refren piosenki.
ale jeśli idzie o stronę wokalną hyba nie ma się do czego przyczepić.
Poniższy komentarz zawiera transliterowaną cyrlicę.
Przesłuchałem to ostatnio na słuchawkach i teraz jestem w stanie zrozumieć błędy wokalistki.
Chciała zaśpiewać dobrze, ale jej to nie wyszło, gdyż w rosyjskim nie ma czegoś takiego, jak połączenie liter ć-i, o wiele częściej jest ć-a lub ć-(samogłoska jotowana w takim połączeniu wymawiana bez joty).
Po krótce oznacza to, że rosjanom bardzo trudno jest wyuczyć się połączenia ć-i, dodatkowo litery cz defacto nie ma w alfabecie rosyjskim i jest tylko ć, z tąd też niepotrzebne zmiękczenia.
To zjawisko jest dla mnie zrozumiałe, gdyż nawet mój tata nie był w stanie nauczyć się wymawiać ł, zawsze wychodziło mu l bardziej rosyjskie, z literą y też miał trudności.
Przyczyny tego są praktycznie takie same, w słowackim alfabecie nie ma litery ł, a y jest żadko używane.
@wiolinistka, czysto zaśpiewała tak? o to ci chodziło. No, bo fałszu nie było.
No tu masz rację. Lekki rosyjski akcent tam był
Nie czysto po polsku, ale za to bardzo czysto 🙂
I tu jest najlepszy dowód na to, że zmieniona jedna literka może całkiem zmienić znaczenie. Chodzi mi o fragment. Wiem, że każde swoją gwiazdę ma, ona złączy w jedno serce 2. No a ona zaśpiewała: Wiem, że każdy swoją gwiazdę ma. A to całkowicie zmienia kontekst.
Jak sobie przesłuchasz to to wychwycisz. Mimi się pomyliła tym razem
no właśnie. Ale ładnie zaśpiewała
No to już teraz wiem, co miałeś na myśli mówiąc, że nie czysto po polsku.
coś dziwnego wyszło po drugiej zwrotce a powinno być, wśród miliona gwiazd, jedna świeci nam
W takim razie mój tata mógłby to rozpoznać gdyby jeszcze żył, gdyż mieszkał na terenie Słowacji, gdzie jest dużo cyganów.
Rosjanka, która ma coś wspulnego z cyganami.
To co to jest?
Nazwa miasta jakiegoś?
ale to Rosjanka wykonuje. I tonie jest hiszpański.
To słowo w refrenie z hiszpańskim mi się kojarzy.
rytm morze jest i typowo bałkański ale nie o to mi chodziło.
Nie, nie zgadłaś.
Tak trochę bałkańsko to brzmi.